My Matte Lip Ink, to najnowsza propozycja matowych pomadek w płynie marki Golden Rose. Cała kolekcja liczy 14 kolorów i znajdziemy w niej zarówno nudziaki jak i mocniejsze czerwienie, czy zgaszone róże. Formuła jest w pełni wegańska, a noszenie ich na ustach naprawdę komfortowe!
Golden Rose My Matte Lip Ink no.12 |
My Matte Lip Ink
Oprócz wegańskiej formuły cała kolekcja charakteryzuje się świetnym kryciem oraz delikatną formułą. Wszystko za sprawą świetnej konsystencji, która w łatwy sposób pozwala na pokrycie ust bardzo cieniutką warstwą. Nie trzeba tutaj dokładać produktu. Jego niewielka ilość pozwala na idealne pokrycie całych ust bez dodatkowego posiłkowania się kredką. Pomadka nie wylewa się poza kontur ust, ponieważ jest dość gęsta, ale przy tym na tyle delikatna, że ich nie wysusza. Oczywiście nie uzyskamy tutaj nawilżenia, tak jak w pomadkach ochronnych, ale jest to na tyle przyjemny mat, że nie mamy ochoty po chwili go zmywać.Pomadki z serii My Matte Lip Ink nie podkreślają suchych skórek i nie pozostawiają osadu na zębach (chyba, że zdecydowanie przesadzimy z ilością). Nadmiar produkty nie zbiera się w załamaniach, przez co mamy pewność, że po pewnym czasie pomadka będzie wyglądać dalej korzystnie. Podczas picia trochę produkty zostaje na szklance, ale jest to znikoma ilość. Nie jest to pomadka, która wytrzyma każdy posiłek, ale zjada się w ładny sposób, a do tego można ją spokojnie dokładać w trakcie dnia.
Matowe wykończenie
Wykończenie jest w pełno matowe, a kolory bardzo przemyślane. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Formuła jest przyjemna, dlatego ja osobiście będę bardzo często po nie sięgać. Mat jest pełny, a usta po nałożeniu nie kleją się. Zapach trochę przypomina mi budyń i jest bardzo podobny do tego w pomadkach Longstay Liquid Matte również marki Golden Rose. Jednak w odróżnieniu od tamtych pomadek, które poniekąd są już kultowymi, tutaj formuła jest mniej wysuszająca. Dodatkowo dużą różnicą jest również aplikator. W pomadkach My Matte Lip Ink można powiedzieć, że jest standardowy. Lekko zaokrąglony i ścięty. Lubię nim malować usta i tak jak pisałam wcześniej, podczas aplikacji nie potrzebowałam sięgać po dodatkowy pędzelek, czy korektor do poprawek.Dodatkowo wspomnę, że cena jednej pomadki to 19,90 zł, a ich pojemność to 5 ml.
Brak komentarzy