Czasami najmniej oczywiste połączenia, dają najciekawsze efekty. W dzisiejszym zdobieniu połączyłam trzy mocno nasycone kolory, których wcześniej ze sobą nie łączyłam. Wyszło bardzo orzeźwiająco i wakacyjne. A to wszystko zmalowane wyłącznie przy użyciu hybryd Pierre Rene.
Abstrakcja
Już nie raz wspominałam Wam o tym, że nie wszystkimi hybrydami jesteśmy w stanie zrobić skomplikowane zdobienia. Niektóre hybrydy po prostu rozpływają się na płytce i tworzą plamy koloru, zamiast konkretnych cienkich linii. Hybrydami Pierre Rene, które posiadają nową formułę jesteśmy w stanie zrobić zdobienia i to naprawdę cieniutkie.
Ich formuła jest na tyle gęsta, że ładnie siedzi w miejscu, a kolory na tyle mocno napigmentowane, że można nimi fajnie malować. Oczywiście nie uzyskamy tutaj takiego efektu jak przy specjalnych żelach do zdobień zmieszanych z pigmentem, ale dla osób, które rozpoczynają przygodę z malowaniem lup po prostu w danym typie zdobień nie zależy im na najbardziej cienkiej linii na świecie - będą zadowolone.
Warto jeszcze wspomnieć tutaj o tempie pracy podczas malowania. Gdy malujemy wzory dość długo, wtedy warto pojedyncze elementy przymrażać w lampie (utwardzić przez około 10s), żeby po czasie się nie rozpływały. A jeśli chcecie sobie troszeczkę pomóc, warto przed rozpoczęciem malowania zdobienia pokryć paznokcie matowym topem. Wtedy rozpływanie produktu będzie jeszcze mniejsze, ponieważ na płytce nie będzie warstwy dyspersyjnej, która w rozpływaniu pomaga. Także da nam to zawsze dodatkowy czas na doprecyzowanie wzorów.
Polecam: Nowa formuła lakierów Pierre Rene - Czy lepsza?
W zdobieniu użyłam trzech kolorów. Pierwszy, który jest bazą stylizacji to fiolet o numerku 57 CROCUS. Ma świetne krycie już przy pierwszej warstwie. To wciąż jeden z najmodniejszych kolorów, który latem gości na dłoniach wielu z Was. Dwa pozostałe kolory, to już hybrydy, którymi tworzyłam zdobienie. Miętowy MINT 45 oraz mocno nasycony róż NEON FUSHIA 82. Obie świetnie napigmentowane i obie idealnie pasujące do fioletowego tła.
Samo zdobienie jest dość abstrakcyjne, choć w klimacie roślinno-kwiatowym. Spokojnie można użyć tutaj innych kolorów i całość będzie się prezentować równie pięknie. Ja jednak uznałam, że skoro jeszcze mamy lato to warto poszaleć z neonami. Bo jak nie teraz to kiedy?
Polecam: Paznokcie w pomarańcze + tutorial
Brak komentarzy