Wiosenne zdobienia do dla mnie przede wszystkim te delikatne, pastelowe i z motywem kwiatów. I mogę powiedzieć, że to dla mnie mieszanka idealna, bo właśnie takie zdobienia lubię u siebie najbardziej i takie noszę najczęściej na co dzień.
Dzisiejsza stylizacja to mieszanka samych pastelowych hybryd Pierre Rene, które zostały nałożone na ich piękną kryjącą bazę natural. Całość w macie, który nadał jeszcze więcej delikatności. Kocham ten efekt 'rozmydlenia', który daje.
Polecam: Zdobienie w stylu negative space
Stylizacja w kwiatach
Moja dzisiejsza propozycja, to zdobienie idealna dla osób początkujących. Nie są nam nawet potrzebne pędzle, ponieważ takie delikatne kwiatuszki jesteśmy w stanie namalować przy użyciu sondy, a jeśli jej nie posiadamy, to zrobimy to zwykłą wykałaczką!
Wystarczy nanieść na folię lub inną podkładkę krople lakierów hybrydowych, a następnie nabierając niewielką ilość produktu na sondę/wykałaczkę, nanosić kropeczki. Większe kwiatuszku warto zrobić poprzez połączenie pięciu kropeczek (najlepiej sprawdzają się nieparzyste ilości kropek), a mniejsze poprzez połączenie trzech lub lekko rozprowadzonej na boki jednej.
Małe listeczki również jesteśmy w stanie zrobić przy użyciu sondy i np. wykałaczki. Robimy kropkę, którą później delikatnie z jednej strony przeciągamy. Przy pracy z hybrydą mamy olbrzymi komfort pracy, ponieważ produkt nam nie zastyga. Możemy na spokojnie pracować dłużej przy pojedynczych elementach, bez obawy o zaschnięcie.
Tak więc nie potrzebujecie skomplikowanego sprzętu, żeby wyczarować naprawdę ciekawe i troszkę bardziej skomplikowane zdobienia!
Takie drobne wzory warto robić na zmatowionej powierzchni, ponieważ wtedy mamy pewność, że produkty mocno nam się nie rozpłyną na warstwie dyspersyjnej bazy, czy koloru. Dodatkowo warto co jakiś czas utwardzić namalowane już wzory, żeby w razie pomyłki można było zmyć niechciane wzory, a nie całą stylizację. Ja przy dzisiejszych zdobieniu utwardzałam całość każdorazowo po nałożeniu konkretnego koloru. wykładałam dłoń na około 15 sekund i to w zupełności wystarczało, żeby przymrozić tak drobne elementy.
Polecam: Paznokcie ze zwierzęcym motywem
Kolory, którymi malowałam kwiatuszki to róż 11, brzoskwiniowy 106 oraz żółty 85 - wszystkie to propozycje marki Pierre Rene. Ich środki, to te same kolory, do których dodałam odrobinę bieli. Ten zabieg sprawił, że kwiatuszek wraz ze środkiem są spójne i przyjemne w odbiorze.
Ja użyłam wyłącznie trzech kolorów w tym zdobieniu, ale spokojnie można byłoby poszaleć bardziej, jednak warto przy takim szaleństwie pozostać np. wyłącznie przy pastelach lub pójść np. w te same kolory, jednak o innych odcieniach. Kombinujcie i chwalcie się swoimi pracami na instagramie, bo te oznaczone moim #inspiredbybarbra zawsze udostępniam na story i komentuję!
Polecam: Delikatne pastelowe zdobienie
Brak komentarzy