Letnia kolekcja Kinetics - Escape, to prawdziwa ucieczka. Ucieczka w nieznane, piękne miejsca, wypełnione kolorem i energią! Dzięki niej możemy stworzyć przeróżne stylizacje, które idealnie wpiszą się w klimat wakacji i słońca. Jeśli macie ochotę zobaczyć tą cudowną ósemkę z bliska, zapraszam do oglądania zdjęć 💛
Cała kolekcja składa się z pięknych kremowych lakierów, bez żadnych drobinek. Możemy dostać ją w formie zwykłej oraz hybrydowej. Ja tym razem postanowiłam przetestować dla Was formułę hybrydową i jestem w niej zakochana! Cienki i długi pędzelek w połączeniu z dość gęstą konsystencja, bardzo ułatwia nakładanie lakieru równomiernie po płytce, aż po skórki. Pigmentacja jest bardzo dobra, a przy niektórych kolorach wręcz idealna, kryjąca po pierwszej warstwie. Nie mamy tu neonów, a mocne i wyraziste kolorki, z czego jestem ogromnie zadowolona. Teraz czekają mnie testy trwałości, ale o konkretnych kolorach, mogę Wam już co nieco opowiedzieć.
Kinetics - Shark in the Pool
Pierwszy kolor i już totalny zachwyt! Idealnie letni morki błękit o cudownym kryciu. Mimo, że wolę pastele to w nim jestem zakochana. Polecam go najbardziej z całej ósemki, szczególnie jeśli wybieracie się w tym roku nad morze i jeszcze nie macie pomysłu na manicure.
Kinetics - Merry Me Lemon
Jeśli chodzi o żółty, to spodziewałam się czegoś troszkę bardziej żywego. Niestety kolorek jest moim zdaniem lekko mdły, a do tego czasami wpada w zielone tony. Pasuje do całej kolekcji, jednak jak dla mnie to nie jest 'to'. Do tego krycie po trzech warstwach sprawia, że plasuje się niestety na końcu całej kolekcji.
Kinetics - Why Not, My Friend
Oj, nude to całkowicie moja bajka. Ten akurat posiada lekko różowo-brzoskwiniowe tony, dzięki czemu nasza dłoń będzie wyglądać na jeszcze bardziej opaloną. Bardzo lubię nosić takie kolory latem, dlatego na pewno zobaczycie go niebawem w jakimś zdobieniu.
Kinetics - It's Not My Passport
Kolejna do kolekcji delikatna śliwka, którą mam aktualnie na stopach. Kryje po dwóch warstwach i wygląda naprawdę elegancko. To najciemniejszy kolorek z całej kolekcji.
Kinetics - 5 AM
Kolor choć mnie nie powalił, to krycie zwaliło z nóg! Jedna warstwa i żadnych prześwitów. Szkoda, że wszystkie kolorki takie nie są, bo wtedy zużycie lakierów byłoby zdecydowanie mniejsze 😁
Kinetics - Pink Drink
Lekko neonowy, ale też troszkę przybrudzony róż. To również popularny letni kolorek, jednak bardziej pasujący opalonym dziewczynom. Ja zdecydowanie wolę się w delikatniejszych pazurkach.
Kinetics - Escape
Kolor, który jak widzicie nosi nazwę jak cała kolekcja. To standardowy pomarańcz, który może rozweselić całą stylizację, jednak nie odważyłabym się go nałożyć na wszystkie pazurki. Znacznie lepiej wyglądałyby jak dla mnie wyłącznie na palcu serdecznym z namalowaną palmą.
Kinetics - Kiss Me Not
Klasyczna czerwień, kryjąca dobrze po dwóch warstwach. Jest dość żywa i chyba pasowałaby każdej z nas. Nie jest to jednak jakiś nadzwyczajny kolor, którego nie znajdziecie nigdzie indziej. Raczej zaliczyłabym go do klasyków.
Jak widzicie cała kolekcja mimo, że dość spójna to każdy kolorek jest całkowicie inny. Dla mnie morski błękit wygrał wszystko i wydaje mi się, że nie tylko ja jestem nim oczarowana 💙
Pierwszy raz tworzyłam tak obszerną recenzję, bo aż ośmiu kolorków. Do tego jeszcze nigdy nie widzieliście u mnie recenzji kolekcji hybrydowej, także mam nadzieję, że post Wam się spodobał i wyciągniecie z niego same dobre kolorki.