Jedna marka. Trzy produkty. Łatwo dostępne, w przystępnej cenie, jednak czy warte jakiejkolwiek uwagi? Zapraszam na porównanie nabłyszczających Topów Sally Hansen!
Sally Hansen w swojej ofercie posiada bardzo dużo produktów pielęgnacyjnych. Różne rodzaje odżywek, topów i baz sprawiają, że stojąc przed szafą nie wiadomo, na jakim produkcie warto się skupić. Czytając wiele artykułów i opinii, osób testujących produkty nabłyszczające, wybrałam trzy z nich i dziś dokładnie Wam o nich opowiem.
Top, który z całej trójki jest u mniej najdłużej. Posiada dość lejącą konsystencję i mocny zapach. Jego pędzelek jest długi, okrągły i naprawdę cienki. I tu właśnie pojawia się problem (osoby z krótkimi paznokciami go nie zauważą, ale z dłuższym i szerokimi już tak). Przez lejącą konsystencje i cienki pędzelek, ilość nabieranego produkty jest bardzo mała. Przy malowaniu musiałam dwa razy nabierać produkt, żeby idealnie pomalować płytkę. Niestety czasami nabrało mi się za drugim razem za dużo i lakier spływał na skórki. Niestety to było takie błędne koło.
Po nałożeniu zauważyłam sporą liczbę bąbelków. Powodem może być oczywiście to, że produkt ten posiadam bardzo długo. Uważam jednak, że wina leży trochę po stronie konsystencji. Zbyt lejąca, nakładana w dwóch turach tworzy bąbelki. Po czasie zauważyłam, że lakier trochę zgęstniał, jednak i to powodowało jeszcze większe bąbelki.
Ładnie nabłyszcza i wyrównuje płytkę, jednak konsystencja daje wiele do życzenia. Jego cena to około 15-25zł - dość często jest na promocji w Rossmanie. Nie jest to top zły, jednak jest zdecydowanie więcej lepszych propozycji w tym przedziale cenowym.
Nie wiem czemu, ale cały czas byłam pewna, że nazwa tego topu to INSTA-DRY! Pewnie dlatego, że naprawdę dość szybko wysycha, jednak nie jest to te 2 minuty, jak obiecuje producent.
Pojemność tego topu to 13,3ml, czyli tyle co jego poprzednika. Różnica jest tylko taka, że w tym opakowaniu widać ilość zużycia, a w tamtym nie. Konsystencja znów rzadka, jednak nie na tyle, żeby zalać sobie skórki. Z czasem zaczynała gęstnieć, ale i tak byłam w stanie nim malować (sporadycznie tworzyły się bąbelki).
Pędzelek dość długo, prosto zakończony i na szczęście szerszy niż u Diamond Flasch. Zdecydowanie łatwiej można nabrać i nałożyć produkt na płytkę. Nie jest to pędzelek idealny, jednak jest się nim w stanie pomalować cały paznokieć przy jednym nabraniu produkty. Ładnie nabłyszcza i zwiększa trwałość lakiery. Cena waha się w okolicach 20zł, ale również można znaleźć go w promocyjnych cenach.
Dzięki szerokiemu i delikatnie zaokrąglonemu pędzelkowi, mogłam idealnie dojechać lakierem do skórek i w szybkim tempie rozprowadzić go na całej płytce. Konsystencja jest porównywalna do poprzednika, jednak dzięki pędzelkowi nie pojawiły mi się żadne bąbelki.
Lakier wysycha dość szybko mimo, że producent nic o tym nie wspomina. Nadaje ładny połysk i wyrównuje płytkę.
Jest polecany jako drugi krok w zestawieniu z kolorowymi lakierami miracle GEL, jednak spokojnie możemy używać go do innych. Ma dawać efekt manicure hybrydowego jeśli chodzi o wygląd i trwałość. Jeśli chodzi o wygląda, to się zgodzę, oczywiście jeśli odpowiednio go nałożymy.
Co do trwałości, to wszystko jest zależne od naszej płytki. U mnie trzymał się naprawdę długo, jednak pamiętajmy, że to wciąż lakier zwykły, które nie utrzyma się nam jak hybryda przed 3/4 tygodnie nienaruszony. Jego cena to niestety około 30zł, jednak pojemność jest tym samym trochę większa - 14,7 ml . Można kupić go samego lub w zestawie z kolorem. Polecam zdecydowanie czaić się na promocję.
Podsumowując.
Najgorzej moim zdaniem wypadł zdecydowanie DIAMOND FLASH, którego pędzelek nie pozwala nam w szybki i płaski sposób nałożyć produktu. Co to INSTA-DRI i miracle GEL, to wykończenie jest podobne. W drugim zdecydowanie bardziej odpowiada mi pędzelek. To że jest gruby i zaokrąglony sprawia, że bardzo szybko nakłada mi się produkt. Pierwszy natomiast bardziej zachęca ceną.
Nie są to tanie topy, ale każdy z nich na pewno zwiększa trwałość lakieru i nadaje piękny połysk. Ja osobiście często po nie sięgałam i mimo zgęstnienia w ostatnich fazach użytkowania, produkty te i tak są warte przetestowania. Według mnie to jedne z lepszych topów nabłyszczających w drogeriach. Dodatkowo, żaden z nich nie rozmazuje stemplowych wzorów, co według mnie daje im ogromnego plusa!