Przyszło lato i z każdej strony zaczęto zasypywać nas propozycjami na wakacyjne paznokcie! W tym całym gorąco-tropikalnym zamieszaniu umknęło mi, że ten okres to przecież nie tylko wakacje, a również okres ślubów! Na szczęście w porę się opamiętałam i w ramach rekompensaty przygotowałam dla Was aż trzy ślubne propozycje z trzema najmodniejszymi motywami. Zapraszam na powiew delikatności.
PB NAILS Strong Candy Pink Base.
Wszystkie trzy stylizacje powstały przy użyciu produktów BP NAILS, a przede wszystkim ich nowej kryjącej bazy w kolorze CANDY PINK BASE. To delikatnie różowa propozycja, która pięknie wyrównuje kolor płytki i sprawiam, że płytka wygląda z nią bardzo zdrowo i naturalnie. Świetnie się poziomuje i idealnie sprawdza się do nadbudowy naturalnego paznokcia. Można nosić ją soli, jako 'podbicie' jasnych kolorów oraz w formie tła do zdobienie, czyli tak jak dziś u mnie. Nie tworzy smug i nie tak łatwo spływa na skórki. Muszę przyznać, że to naprawdę świetny produkt i z chęcią będę często po niego sięgać.
Tak jak pisałam baza Candy Pink sprawdza się idealnie pod zdobienia, a szczególnie tych ślubnych. French, babyboomer, czy marmurek jest jej niestraszny! Idealnie łączy się z bielą i sprawia, że stylizacje wyglądają bardzo kobieco i delikatnie. Dzisiejsze propozycje, które dla Was przygotowałam świetnie obrazują, jak świetnie można wykorzystać ją na różne sposoby!
|
Inspirowane pracą Irina Marten |
Pierwsze ślubne paznokcie, to babyboomer. Jest to gładkie przejście kolorów z nudu/beżu/delikatnego różu, aż po biel. Świetnie wygląda solo, ale nie zaszkodzi poszaleć tutaj troszkę ze zdobieniami, czy glitterowymi topami. Moja propozycja zdobienia to coś na zasadach koronki. Kojarzy mi się z końcami firanek oraz obrusów. Wygląda przepięknie i dodaje stylizacji charakteru boho.
Jest to jedna z najczęściej wybieranych stylizacji ślubnych przez panny młode. Często wygrywa z frenchem ze względu na swoją delikatność i subtelność. Pięknie wygląda na zdjęciach, jednak bardzo ważna jest tu baza! Musi byś dobrze dopasowana do koloru naszych dłoni, żeby całość nie wyglądała jakby była odklejona od reszty. Z dobrą bazą i dobrze napigmentowaną bielą, babyboomer nam niestraszny.
Kolejna ślubna propozycja, to marmurek i zawijaski. Takie zawijaski można dodać również do stylizacji typu french i babyboomer. U mnie nałożone po całości na przedłużony bezbarwnym żelem paznokciu oraz jako mały dodatek na kciuku i palcu wskazującym. Dobrze zaznaczyć ten serdeczny na ślubie, bo wiadomo, że w stresującej sytuacji małżonek naprawdę może się pomylić :D A tak zupełnie poważnie, to jakoś już się przyjęło, że jak jakieś szaleństwo w stylizacji ma się pojawić, to najlepiej jak pojawia się właśnie na paznokciu serdecznym.
Jeśli chodzi o sam marmurek, to może nie jest to bardzo popularny motyw ślubny, ale musicie przyznać, że prezentuje się tu naprawdę elegancko. Na paznokciach po prostu się coś dzieje, ale jest to na tyle stonowane i delikatne, że nie przykuwa tak mocno uwagi. Lubię takie nietypowe połączenia i mam nadzieję, że Wam również się spodobają!
Na koniec klasyczny french manicure. Bardzo wiele kobiet wybierając ślubne paznokcie decyduje się właśnie na ten motyw. Baza może być zmieniania, jednak końcówka zawsze pozostaje śnieżno biała. Dla Pań, którym tak mocna biel nie odpowiada, polecam nałożyć na namalowany już french jedną warstwę mlecznego lakieru (kolorem dostosowany do bazy), tak żeby złagodzić mocną biel.
W tej stylizacji pokusiłam się również o dodanie kwiatów, a nie zawijasków. To też ciekawa opcja, które zaznacza palec serdeczny, a przy tym jest bardzo elegancka. Jest znacznie rzadziej spotykana w stylizacjach ślubnych niż ornamenty, ale równie piękna i kobieca.
Wszystkie elementy zdobień malowałam przy użyciu białego paintingu PA01 od PB NAILS. Produkt ten jest dość gęsty i świetnie napigmentowany. Można nim malować cieniutkie linie oraz większe powierzchnie bez obawy o prześwity. Bardzo lubię na nim pracować, ponieważ jestem w stanie zrobić zarówno idealne przejście w babyboomerze jak i cieniutkie linie we frenchu.
Pędzelki, którymi malowałam zdobienia to krótszy By Caro oraz dłuższy Super Liner. Oba pędzelki możecie znaleźć na stronie PB NAILS. Dłuższy fajnie sprawdza się np. do malowania wąsów frencha, czyli cienkich linii przy wałach paznokciowych. Krótszym maluje dosłownie wszystkie zdobienia. Jest bardzo precyzyjny, ponieważ jest cieniutko zakończony. To tego jest na tyle długi, że nabiera większą ilość produktu, co bardzo ułatwia malowanie linii oraz wypełnianie i zamalowywanie większych obszarów. Oba lubię, ale gdybym miała wybrać jeden na pewno wybrałabym pędzelek By Caro! To mój totalny ulubieniec.
Jestem ciekawa, która z tych ślubnych stylizacji najbardziej skradła Wasze serce. U mnie chyba wygrywa nietypowe połączenie zawijasków i marmurka. Sama o dziwo na swoim ślubie miałam zwykły lakier w jednym kolorze, ale wiem, że jednak większość z nas chce czegoś więcej. Czegoś co podkreśli naszą kreację, a przy tym nie będzie wybijać się na pierwsze plan. Mam nadzieję, że te stylizacje właśnie takie są!