Tropikalne paznokcie Letnie paznokcie w środku zimy? Otóż to! Przecież tak wiele z nas wyjeżdża do ciepłych krajów, gdy u nas zimno i deszcz. A na takie wyjazdy potrzebna jest odpowiednio dobrana stylizacja. Bo przecież śnieżynki i strój kąpielowy, to nie do końca dobre połączenie :D Pomysł na takie tropikalne paznokcie pojawił się w mojej głowie od razu jak zobaczyłam ten piękny pomarańcz Saffron . Skojarzył mi się z wakacjami, plażą i spacerami przy zachodzie słońca. Potem uznałam, że przełamie go jakimiś delikatniejszymi kolorami i tak właśnie powstało zestawienie różnych elementów, które zmalowane są w zasadzie tylko trzema kolorami. Dzisiejsze tropikalne paznokcie w całości zmalowałam produktami FollyNail . Produkty tej marki, to dla mnie totalna nowość, ale po dzisiejszym zdobieniu możecie zauważyć, że da się przy ich użyciu wyczarować naprawdę fajne stylizacje. Hybrydy mają przyjemnie gęstą konsystencję i prosto ścięty pędzelek. Malowało się nimi dobrze zarówno ca
Chameleon Effect Dawno nie sięgałam po żaden pyłek do paznokci. Kiedyś był na nie totalny szał i firmy prześcigały się w tym kto zrobi bardziej odjechany efekt. Dziś, jakoś to wszystko troszkę ucichło. Fakt, gdzieniegdzie można znaleźć zdobienie z użyciem fajnych pyłków, ale zazwyczaj jest to standard - syrenka, efekt lustra, kameleon. Ja postanowiłam zrobić mały powrót do przeszłości - mojej przeszłości, bo nawet nie pamiętam kiedy ostatni razy pyłku użyłam by stworzyć coś z ciekawym efektem w tle. Sięgnęłam po pyłek, którego jeszcze na dłoniach nie miałam, a mianowicie efekt Kameleona - Chameleon Effect . Bardzo delikatnie zmielony, wcierany za pomocą pacynki lub palca w top bez warstwy dyspersyjnej. Dający delikatną poświatę mieniącą się w świetle dziennym od zieleni, po róż i fiolet. Efekt różniący się, w zależności od tego jaki kolor bazowy nałożymy. Ja wybrałam delikatny nudziak, dlatego w słońcu mienił się jak perła wyciągnięta z morza. Szkoda, że na zdjęciach nie jes
Kilka dni temu pokazałam Wam piękne kolory z najnowszej wiosennej kolekcji Kinetics ROOTS, a dziś pokażę Wam słodkie walentynkowe zdobienie właśnie z ich użyciem. Recenzję kolekcji możecie znaleźć w tym wpisie wraz ze swatchami wszystkich kolorów, a teraz już nie przedłużając przechodzimy do zdobienia. Walentynkowe paznokcie Większość walentynkowym zdobień możecie znaleźć na moim instagramie , ale te które podobają mi się najbardziej i wymagają najwięcej pracy wrzucam tutaj. Tak było również z tym zdobieniem, które totalnie pokochałam przez kolory i ten powiew wiosny z nimi związany! Inspiracji było kilka, ale chyba najważniejszą zostały te paznokcie . Wyłącznie dwa kolory i czarne dodatki, które urozmaicają całą stylizację. Bardzo spodobał mi się ten pomysł ze względu na prostotę i użycie niewielkiej ilości produktów. Kolory, które dziś wybrałam to jaśniejszy Peach Rock oraz ciemniejszy Synergy Match . Oba posiasiadają podobne tony, dlatego tak ładnie połączyły się w st
Najnowsza wiosenna kolekcja Kinetics , nosi nazwę ROOTS. Ma pokazywać jak ważne są rodzinne korzenie. Jak kluczowa jest troska i miłość okazywana sobie nawzajem przez pokolenia. Zapuszczamy swoje korzenie na ziemi, które nas ze sobą łączą. Triki piękności są przekazywane jako tajna broń przez babcie, po mamy i córki. Mamy chronić to co nas łączy i dbać o to z całych sił. Kinetics ROOTS Kolory w kolekcji ROOTS są w większości odcieniami pastelowymi. Mamy tutaj pięć nudziakowych propozycji oraz dość odstającą od siebie trójkę - brąz, czerwień i mięte. Wszystkie kolory są świetnie kryjące. Mamy tutaj idealnie gęstą konsystencję, którą da się nałożyć cienką warstwą, przez co nie kurczy się w lampie podczas utwardzania. Kolory kryją już przy pierwszym pociągnięciu pędzlem, ale ja z założenia zawsze nakładam dwie warstwy. Pędzelek jest dość długi, płaski i prosto zakończony. Da się niem nabrać odpowiednią ilość produktu, który ładnie siedzi na płytce i nie spływa na boki. Lakiery
Arctic Frost Arctic Frost od Orly , to zimowa kolekcja sześciu kolorów, która dostępna jest w wersji zarówno hybrydowej jak i zwykłej. W tym poście całej kolekcji nie zobaczycie, ale pokażę Wam trójkę, która moim zdaniem idealnie oddaje zimowy klimat i jest najciekawsza z całej szóstki. Cała trójka lakierów, które dziś Wam pokażę ma to samo wykończenie.To bezbarwne lakiery, które posiadają mnóstwo drobinek, przez co nie są produktami w pełni kryjącymi. Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć jak cała trójka wygląda na paznokciach z zaznaczeniem, że każdy kolor nakładałam w ilości trzech warstw. Mimo tej liczby warstw wolny brzeg paznokcia wciąż był widoczny. Na to czy naturalny paznokieć był mocniej, czy słabiej widoczny miało wpływ światło i ułożenie rąk. Najsłabiej kryjący okazał się Snow Worries , który posiada lekko różowy kolor. Pozostałe Gilded Glow i Ice Breaker , kryły lepiej, ale wciąż nie w pełni, choć na zdjęciu wypadły naprawdę dobrze. Wydaje mi się, że dużą