O kolorowych bazach  budujących Mistero Milano , które pojawiły się w dzisiejszym zdobieniu opowiem Wam więcej w przyszłym tygodniu! Skupię się tam na ich szerokim zastosowaniu i dodatkowo pokażę jak wszystkie kolory prezentują się na paznokciach. A dziś już nie przedłużając zapraszam na propozycję zdobienie krótkich paznokci.  Dawno nie miałam tak krótkich paznokci, więc postanowiłam wykorzystać to i jak najszybciej zrobić jakieś bardziej skomplikowane zdobienie. Bo wiadomo. Na długich to można szaleć, a przy krótkich jednak trzema trochę pokombinować. W tym zdecydowanie pomaga precyzyjny pędzelek, którym można nie tylko namalować zdobienie, ale również dojechać lakierem pod same skórki. Pokazuję to w najnowszym tutorialu, dlatego jeśli nie wiecie o czym mówię zapraszam > tutaj< . Propozycji zdobień na krótkie paznokcie jest wiele, ale ja wybrałam tą, która trochę je wysmukla i optycznie wydłuża. Długie cienkie linie wzdłuż paznokcia w połączeniu z zawijasami, t

O tej bazie nasłuchałam się naprawdę wiele na paznokciowych stronach. Wiele osób się nią zachwycało i wiele chciało ją wypróbować, w tym oczywiście ja. W końcu po kilku miesiącach testów przychodzę do Was z podsumowaniem i recenzją tego kultowego już produkty Victoria Vynn . Pierwszy raz z Mega Base miałam styczność na pokazach, które odbyły się w grudniu tamtego roku w Chorzowie ( link ). Bazę dostała każda z uczestniczek, dlatego od razu wiedziałam, że po przyjściu do domu zacznie się wielkie testowanie. Tak też zrobiłam, a testy zaczęłam oczywiście na swojej prawej dłoni ^^ Potem produkt wypróbowałam też na dłoniach mojej mamy, siostry i babci. Każda z inną płytką, a u każdej baza sprawdziła się równie dobrze. Tak więc co w niej takiego fajnego, że znalazła się na pierwszym miejscu w moim rankingu twardszych baz? 1. Konsystencja Jest to produkt naprawdę gęsty. Widać to już po wyciągnięciu pędzelka, ponieważ zaczyna spływać dopiero po dłuższej chwili. Nie sprawia to j

Mój Fall Stamping Week , zakończymy najbardziej liściastą płytką jaką posiadam - B. Loves Plates Leaves of happiness . Można zrobić z nią również piękne zdobienia na inne pory roku, jednak to właśnie z jesienią kojarzy mi się najbardziej. Nawet nie wiem ile już zrobiłam z nią stylizacji, więc dziś leci kolejna do kolekcji, tym razem bardzo słodkia.  Poniżej możecie zobaczyć jak prezentuję się płytka po kilka latach użytkowania. Wciąż jest w świetnym stanie i wciąż wszystkie wzory odbijają się w 100%. Ja skorzystałam z najbardziej słodkiego wzoru z całej płytki i zestawiłam go z naprawdę słodkimi kolorami! Wyszło więc po prostu tak uroczo, że musiałam do tego ubrać mój ciepły różowy sweterek, żeby zrobiło się jeszcze słodziej :D  Niektórych wzorów z płytki nie używałam jeszcze nigdy. Nawet nie, że mi się nie podobają, ale kompletnie nie mam na nie pomysłu. Uważam jednak, że jest to naprawdę świetna płytka i dla tych, którzy lubią nanosić wszystko jednym kolorem, jak i dla

Miał być tydzień jesiennych płytek, a tu Pan Kurczak. Dziwne, aczkolwiek prawdziwe.  Ta płytka, to druga płytka z serii ThanksGiving od Born Pretty . O pierwszej mogliście przeczytać tutaj. Ta jest zdecydowanie mniej skomplikowana, ale za to tak jak poprzednia jest dość dziwna. Znajdziemy na niej same małe wzory, bez żadnego całopaznokciowego. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się w całości.  Mamy tutaj kilka dyń i twarze, które później możemy na nie nanieść. Czyli ta strona idzie trochę w kierunku Halloween. Później jest już więcej propozycji na Święto Dziękczynienia. Napisy, zboża, charakterystyczne stroje i oczywiście indyki. Mamy aż cztery indykowo-kurczakowe twarze i jednego krzyczącego Pana Kurczaka. Oprócz tego jest jeszcze kilka wzorów, których nie rozumiem, ale to pomińmy :D Pan Kurczak jest tutaj najważniejszy. Nie ma co się oszukiwać. Miałam zrobić najpierw coś z dyniami, żeby było bardzo jesienne, ale w sumie głupie twarze wygrały. W końcu

Czasami trzeba sięgnąć po jakieś mocniejsze kolory. Dziś przed Wami płytka Born Pretty w połączeniu z burgundem od Rimmel. Na pierwszy rzut oka całość mało jesienna, ale już tłumaczę jaki był zamysł całego zdobienia.  Kojarzycie białe dynie? Pełno ich jesienią na instagramie. Wszystkie topowe instagramerki muszą cyknąć fotkę z białymi dyniami i wcale mnie to nie dziwi. Są naprawdę piękne, niespotykane (yhy) i bardzo eleganckie. Sama chciałam się w taką zaopatrzyć, ale niestety nigdzie nie znalazłam. No i wtedy zamiast szukać po sklepach zrobić sobie swoje na paznokciach :D Dzisiejsza płytka jest płytką małą i okrągłą. Kosztuje niecałe 6zł i znajdziecie ją pod tym linkiem. Jest w niej trochę jesieni i trochę Święta Dziękczynienia. Większość wzorów jest malutkich, ale na środku znajdują się dwa całopaznokciowe. Niestety one również są dość małych rozmiarów, więc osoby z długą płytką nie będą miały tu pola do popisu.  Indyk, indyk pieczony i indyk pieczony z dodatkami. Chy

Jedną z jesiennych płytek, które chciałam pokazać Wam w tym tygodniu jest płytka B. loves plates Spooky Halloween . Ja tego święta nie obchodzę, ani nie tworzę paznokci z tym związanych, jednak uznałam, że warto tę propozycję zamieścić w naszym tygodniu Fall Stamping Week .  Podeszłam do tematu całkowicie inaczej i stworzyłam paznokcie inspirowane ciastem dyniowym. Ale nie byle jakim, a takim polanym pyszną czekoladową polewą. Wyszło naprawę pysznie i aż zachciało mi się takiego ciasta spróbować! Na pomysł wpadła moja siostra, a ja tylko dopracowałam szczegóły. Jednym z nich są paznokcie wskazujący i środkowy, gdzie pojawił się zwykły lakier, a nie tak jak mogłoby się wydawać piaskowy. Nie miałam niestety piaskowego lakieru w takim ładnym odcieniu, więc po prostu mocniej poprzyciskałam gąbeczkę do wykonywania gradientu, tak aby resztki zostały na płytce. Dzięki temu uzyskałam efekt przekrojonego ciacha, z którego oczywiści spływa ciepła czekolada! Do wykonania użyłam:

 Kolejna jesienna płytka, która do końca jesienna nie jest. MoYou Enchanted Collection - 05 , pojawiła się na moim blogu już kilka razy i za każdym razem trochę na nią narzekałam. Oczywiście problemem jest po prostu wielkość wzorów, która sprawiła, że aby wypełnić jeden paznokieć, musiałam wystemplować go dwa razy. Mimo to zielone gałązki wyglądają przepięknie i tworzą bardzo bajkowy klimat. Wielu z Was ta płytka bardzo się podoba i w sumie się nie dziwi. Jej detale są przepiękne, a do tego świetnie wyżłobione. Stemplowałam je moim prostokątnym stemplem clear ( link ) i wszystko odbijało mi się idealnie. Jedyne co nie do końca mi wyszło to wzór na środkowym paznokciu. Dopiero po wystemplowaniu uświadomiłam sobie, że to wilki, a nie lisy. No ale tak już zostało i w sumie z daleka nikt by się nie zorientował :D Poprzednie wpisy Fall Stamping Week : - drwal ( link ) - liście ( link )   Zdobienie powstało przy użyciu beżowego lakieru OPI i lakierów Miss Sporty .

Co roku używam tej płytki przynajmniej kilka razy i chyba to właśnie ona znalazłaby się na pierwszym miejscu moich jesiennych ulubieńców. Posiada wyłącznie wzory liści, jednak ilość pomysłów na jej użycie jest nieograniczona.  Płytka pochodzi ze sklepu Lady Queen , ale można ją również znaleźć na Born Pretty i Allexpress . Jest malutka, okrągła i bardzo tania. Wzory są świetnie wyżłobione, co sprawia, że nawet małe elementy pięknie się odbijają. Najczęściej wykorzystywałam ją w można powiedzieć, intuicyjny sposób. Nakładałam lakier i odbijałam pojedyncze liście, które nanosiłam przy użyciu stempla Clear . Tutaj możecie zobaczyć właśnie taki efekt ( link ). Później szalałam z kolorami, nachodzeniem na siebie, a dziś poszłam jeszcze o krok dalej.  Na płytkę nakładałam trzy kolory. Zielony, żółty i pomarańczowy. Następnie zdrapką przeciągałam po płytce kilka razy, tak aby kolory lekko się wymieszały. Robię to delikatnie, bez wielu pociągnięć, aby nie przesadzić z mieszaniem.

Ta płytka mnie totalnie zauroczyła! Pochodzi ze sklepu Born Pretty i jest jedną z trzech płytek z serii ThanksGiving , które powstały specjalnie z okazji Święta Dziękczynienia. Drugą zobaczycie pod koniec tygodnia, a na razie koniecznie przyjrzyjcie się tej, bo jest co oglądać. Płytka kosztuje niecałe 15zł i znajdziecie ją pod tym linkiem . Moim zdaniem jest po prostu urocza no i troszkę śmieszna :D Na środku znajduje się duży stół z pysznościami, a przy nim siedzi szczęśliwa rodzinka. Po prawej drzewko, po lewej pani kucharka, a nad wszystkim wielki napis Happy Thanks Giving Day ! Następnie po bokach od góry znajdziemy kolejne jedzeniowej propozycje, jednak tym razem już mniej charakterystyczne dla tego święta. Pizza, piwo, frytki, rybka i co tam jeszcze dusza zapragnie.  Poniżej robi się już bardziej skomplikowanie, ponieważ mamy tu już całopaznokciowe, etniczne wzory. Niestety słowo 'całopaznokciowe' nie jest do końca słuszne, bo wzory są na tyle małe i pocięte

Bardzo często pokazuję Wam gradient robiony na zwykłych lakierach, a na hybrydowych prawie w ogóle! Pora to zmienić, bo przyznaję, że jest to jedno z moich ulubionych zdobień. Tak więc dziś przed Wami zdobienie z użyciem produktów Mistero Milano i co weekendowy szybki wideo tutorial.  Na początek odsyłam Was do recenzji kolekcji Dark Avenue ( link ), ponieważ to przy użyciu tych hybryd wykonałam dzisiejsze zdobienie. A odsyłam Was do wpisu, ponieważ warto zobaczyć również inne kolory, które tak jak te są świetnie napigmentowane i gradient z ich użyciem to naprawdę przyjemność! Teraz już pora na samo zdobienie. Do zdobienia tego gradientu użyłam dwóch kolorów. Blind Date , czyli jednego z najładniejszych malinowo-czerwonych lakierów hybrydowych jakie posiadam. Piękne kryje już przy pierwszej warstwie, idealny na jesień, ale wiosną będę równie często po niego sięgać. Drugi kolor to Glass of Porto . To mega mocna, nasycona śliwka. Tutaj nałożona w dwóch warstwach tworzy