Nie ma jakiegoś konkretnego wyznacznika jakie powinny być paznokcie ślubne. W dzisiejszych czasach nawet czarne paznokcie nie będą czymś dziwnym. Ja jednak lubię klasykę i wydaje mi się, że na tę okazję najlepiej postawić na neutralne kolory i lekkie, delikatne wzory.
Do tego manicure sięgnęłam po dwa kolorki od Golden Rose. Jest nim biel (02) oraz ciepły, lekko połyskujący nude (72), oba kryjące po trzech cienkich warstwach. Wysychają bardzo szybko, a do tego razem tworzą śliczny efekt i idealną bazę pod nasze dodatki. Jednym z tych dodatków są stemple z płytki B. Loves Plates B.06 classy and chic, które wykonałam tą samą bielą co wcześniej. Nie jest to mocny efekt, raczej bardzo subtelny. To nadaje paznokciom właśnie ten lekki, weselny klimat. Na koniec dodałam ćwieki od Born Pretty store w srebrnym kolorze, aby trochę przełamać ten spokój ^^ Pazurki stworzone z myślą o ślubie, jednak pamiętajcie, że na co dzień taki efekt też świetnie się sprawdzi :)
cudnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńPiękne! Uwielbiam tak delikatne pazurki :)
OdpowiedzUsuńmnie marzy się głębokie bordo na ślub, bo chciałabym mieć także buty w tym kolorze ;) ale jeśli miałabym wybrać klasykę, to z chęcią zdecydowałabym się na twoją propozycję ;)
OdpowiedzUsuńsolo i ze wzorkiem wygladaja super
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu opublikowałam dwa zdobienia z naklejkami wodnymi i fioletowymi kwiatowymi stemplami, jako propozycje na ślub. Sama dobrze zauważyłaś, że jako takich standardów nie ma, a wszystko zależy od naszych własnych preferencji :)
OdpowiedzUsuńPiękne :) Delikatne i eleganckie.
OdpowiedzUsuńLubię takie "delikatesy" :) Pięnie!
OdpowiedzUsuńTe ćwieki ekstra komponują się z całością, na pewno spróbuje takiego motywu na moich semilacach :D
OdpowiedzUsuń