Pierwszy dzień wiosny, a więc nie mogło być inaczej! W dzisiejszym wpisie przychodzę do Was ze zdobieniem łączącym to co w wiosennych zdobieniach kocham najbardziej - kwiaty, pastele i ombre. Ktoś może zapytać, a czemu ombre? Przecież można nosić je cały rok. No oczywiście, że tak, ale to właśnie te delikatne z bielą i rozmytymi kolorami podobają mi się najbardziej!
Inspiracja
Jak zawsze inspiracji szukałam w internecie. Widziałam, że musi być delikatnie, kwiatowo i pastelowo. Natrafiłam na tę stylizację i się zakochałam! Cieniutkie linie, proste do namalowania kwiaty i ta kolorystyka. Oczywiście wiele elementów pominęłam i zrobiłam to bardziej po swojemu, ale ogólna koncepcja została. Jestem zachwycona tym jak kobiecą i lekką stylizację udało mi się uzyskać.
Jeśli szukacie więcej inspiracji wzornikowych, to zapraszam Was tutaj. Na moim pintereście staram się regularnie dodawać nowe piny, ponieważ gdy czasami przychodzi brak weny wiem, że mam coś w zanadrzu. Nie chodzi nawet o dokładne kopiowanie konkretnych stylizacji, ale np. inspiracja danym elementem.
Pinterest to było moje wybawienie, gdy robiłam paznokcie w salonie, bo w trakcie, gdy ja piłowała, klientka mogła szperać sobie w moich inspiracjach i w momencie malowania już wiedziała co chce mieć na pazurkach. Oczywiście niektóre Pani i tak nie mogły się zdecydować, ale na pewno łatwiej było nam wybrać coś z już pokazanych wzorów niż próbować przekazać swój pomysł klientce.
Pierwszy dzień wiosny
Pierwszy dzień wiosny był dla mnie motywacją, do zrobienia szybkiego zdobienia i wrzucenia wpisu jeszcze tego samego dnia. Trochę zajęło mi ogarnięcie zdjęć, tekst, no i samo zdobienie, ale wyrobiłam się, w między czasie będąc w Biedronce, aptece, kwiaciarni i odwiedzając chorą babcię. Jak jest motywacja to wszystko da się zrobić!
Wykonanie zdobienia zaczęłam od zrobienia przejścia kolorów przy użyciu białego lakiery Golden Rose Rich Color oraz różu Sally Hansen #160. Następnie całość pokryłam matowym topem i dopiero po wyschnięciu zaczęłam malować zdobienie. Na początku jasnym brązem pociągnęłam łodyżki i listki, a następnie zaczęłam malować kwiatki. Użyłam do tego bieli oraz niebieskiego i żółtego, które przy użyciu tej samej bieli rozjaśniłam. Wszystko malowałam cienkim pędzelkiem, a same kwiatki robiłam przy użyciu sondy. Ich rozmieszczenie jest dość chaotyczne, ale to sprawia, że całość wygląda bardziej naturalnie. Róż z bielą w tle pięknie podbijają błękit i żółć kwiatów. Dzięki matowemu wykończeniu całość nabrała delikatności i spokoju.
Zdobienie z okazji pierwszego dnia wiosny zrobione, także teraz pora zacząć myśleć o czymś Wialkanocnym. Wiem, że zostało jeszcze trochę czasu, ale ten świąteczny okres jest bardzo krótki, więc muszę się choć trochę nim nacieszyć.
Brak komentarzy