Ostatnio pokazałam Wam jak po kolei zrobić idealne ombre, a dziś zademonstruję jak to ombre urozmaicić. Post nie będzie długi, ponieważ mam tu tylko dwie podpowiedzi. Pierwsza to oczywiście stemple! Różnego rodzaju, różnego koloru, ważne żeby się działo. Druga, moja ulubiona, to mat. Wiem, że ten mat ostatnio wplatam wszędzie, ale czyż takie przejście kolorów nie wygląda wprost idealnie dzięki braku odbijającego się światła? Ja zdecydowanie najbardziej lubię tę wersję ombre i mam nadzieję, że Wy również się w niej zakochacie <3
Do wykonania użyłam:
- jasny róż - Rimmel #031 Perfect Posy,
- ciemny róz - Rimmel #032 Cocktail Passion,
- Płytka - B. Loves Plates #leaves of happiness,
- Zieleń - B. Loves Plates & Colour Alike #B. a Mint.
Jakiego matowego topu używasz? Efekt końcowy jest cudowny! :)
OdpowiedzUsuńW tym zdobieniu użyłam matowego topu od Golden Rose, ale bardzo lubię też ten od Orly. Oba świetnie się sprawdzają :)
UsuńMat wygląda w tym przypadku prześwietnie! Myślę, że połysk faktycznie zepsułby efekt ;-)
OdpowiedzUsuńCudny efekt.
OdpowiedzUsuńCud, miód i... mięta :D
OdpowiedzUsuńJakiego użyłaś stempla?
o właśnie też jestem ciekawa... czy udało się to zrobić przeźroczystym. świetne połączenie :)
UsuńUżyłam dużego JUMBO od B. Loves Plates. To mój totalny ulubieniec i zawsze po niego sięgam :D
UsuńJakie piękne *.*
OdpowiedzUsuńPięknie, świetne połączenie kolorków :)
OdpowiedzUsuńale fajny miks kolorów....taki arbuz z mięta <3
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńTa płytka jest świetna ! Spróbuję jej na moich semilacach,myślę, że na wakacyjny wyjazd takie zdobienie będzie idealne, dzięki za inspiracje
OdpowiedzUsuń