Aliexpress słynie z niskich cen i długiego oczekiwania na przesyłkę. Oczywiście za takie grosze jesteśmy w stanie trochę poczekać, ale czy na pewno opłaca się zaopatrywać w masę niepotrzebnych drobiazgów? Ja często kupuję coś z polecenia, jednak zdarza mi się pójść na całość i tak było tym razem. Zestaw frezów do skórek za niecałe 20zł?! Kupione i przetestowane specjalnie dla Was! ❤
Frezarka
Oczywiście na początku zaznaczam, że frezarka to nie zabawka i naprawdę łatwo zrobić sobie przy jej użyciu krzywdę. Polecam na początek udać się na szkolenie lub zaczynać pracę na bardzo niskich obrotach. Ja posiadam model JD700 i dzisiejsze frezy pasują do niej idealnie.
Dłuższy czas szukałam frezów o większej powierzchni, którymi będę mogłam ładnie i szybko wyczyścić naskórek narośnięty na płytkę. Posiadałam kilka różnych rodzai frezów do tego przeznaczonych, ale nie wszystkie dobrze się sprawdzały. Najgorzej wypadały frezy z podłużnymi wgłębieniami, w które wchodziły skórki, przez co traciły swoją ostrość. Innymi frezami testowanymi przeze mnie frezy metalowe. Te sprawdzały się super, ale niektóre były bardzo ostre, także trzeba było być przy nich bardziej uważnym. Pracowało mi się w nimi świetnie i w porównaniu do tych, o których opowiem Wam dziś, nie tępiły się tak szybko. Uważam jednak, że frezy z dzisiejszego wpisu są naprawdę idealne, dla osób zaczynających przygodę z frezarką i tych, które potrzebuję czegoś do końcowego wygładzenia po wycinaniu.
Frezy kamienne
Frezy kamienne sprawdzają się idealnie do opracowywania płytki paznokci oraz wałów około paznokciowych. Są to propozycje bardzo delikatne, jednak nimi również można zrobić sobie 'dziury', przy zbyt mocnym przyciskaniu. Sprawdzają się idealnie to ściągania skórek narastających na płytkę oraz na sam koniec w celu ich wygładzenia. Te z zieloną podstawką są mocniejsze, ale w dalszym ciągu nie jest to tak samo mocna narzędzie jak te, o którym wspominałam tutaj. W zestawie znalazły się po trzy frezy z tego samego koloru. Ich cena oczywiście się wahała, w zależności od kursu walut. Można było dostać je zazwyczaj w cenie około 15zł (jest to naprawdę mało, jak za sześć frezów). Dodatkowo u tego samego sprzedawcy kupiłam frez ceramiczny do ściągania masy, o której niedługo opowiem trochę więcej, a jako gratis dostałam różową szczoteczkę. Ta szczoteczka choć niepozorna idealnie sprawdza się do pracy w salonie. Wystarczy zahaczyć ją sobie i np. serdeczny palec i mieć ją ciągle w ręce, podczas piłowania masy i frezowanie skórek. Nie trzeba sięgać po szczoteczkę, tylko można mieć ją cały czas przy sobie.
W zestawie znalazły się trze kształty. Pierwszy walec, idealny do opracowania skórek narastających na płytkę. Jest dość sporych rozmiarów, jednak plusem jest to, że zwęża się ku górze. Najlepiej to od niego zaczynać opracowywanie skórek, zaczynając od lewej strony płytki, a kończąc na prawej, jednak oczywiście po zmianie obrotów.
Kolejny frez to bliżej niezidentyfikowany kształt, którego używam najrzadziej. Dobrze sprawdza się przy podnoszeniu skórek, w celu późniejszego ich wycięcia, czy dalszego wyfrezowania. Nie jest do jednak frez, który przy opracowaniu skórek jest niezbędny.
Ostatni, czyli dość duża kulka. Przez swoją delikatną fakturę idealnie sprawdza się do wygładzenia skórek już na samym końcu. Można usunąć nią drobne skórki, a dobrze poprowadzona da sobie radę również z większymi. Wygładza naprawdę ładnie i pozwala pozbyć się wszystkich zadziorków. Bardzo lubię jej używać, szczególnie przy skórkach twardszych.
Zestaw frezów do skórek nie jest zakupem niezbędnym, jednak moim zdaniem fajnie sprawdzi się u osób, które swoją frezerkową przygodę dopiero zaczynają. Usuniemy nimi skórki, opracujemy wał około paznokciowy oraz zmatowimy płytkę. Moim zdaniem jest to zestaw naprawdę wart swojej ceny.
Po pewnym czasie frezy się ścierają, jednak jeśli skórki opracowujemy wyłącznie sobie, zestaw wystarczy nam spokojnie na kilka lat. Później najlepiej frezy wyrzucić i zaopatrzyć się w nowe.
Po pewnym czasie frezy się ścierają, jednak jeśli skórki opracowujemy wyłącznie sobie, zestaw wystarczy nam spokojnie na kilka lat. Później najlepiej frezy wyrzucić i zaopatrzyć się w nowe.
a ja ostatni jeden frez za 14 złotych kupiłam! i to na ali xD ehhh... xD ale miał tyle pozytywnych opinii, że mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńTeż mam kilka droższych, ale na szczęście na razie żaden mnie nie zawiódł :)
UsuńJa kupuję frezy tylko na Ali i je uwielbiam :) Teraz ściągam hybrydę i żel tęczowymi frezami karbidowymi - jestem mega zadowolona!
OdpowiedzUsuńJa mam trzy frezy do ściągania, ale ceramiczne. Musze się w końcu zaopatrzyć w karbidowy - tęczowy!!
UsuńAle super wyglądają :)
OdpowiedzUsuńJedyny przydatnym frezem (dla mnie :-P) z tego zestawu byłaby różowa kamienna kulka do wygładzenia wałów... ale i tak jakoś sobie radzę bez niej :-D
OdpowiedzUsuńJa też sobie radziłam bez kulki, ale muszę przyznać, że ta jest bardzo przydatna :)
Usuń