Wielkanoc już za nami, ale ja paznokciami chwalę się dopiero dziś. Zapowiadały się niewinnie. Jeden kolor, bez zdobień i innych wymysłów. Jednak po święceniu pokarmów znalazłam chwilę pomiędzy ścieraniem kurzy, a myciem okien (które swoją drogą bardzo lubię) i dodałam kilka na pierwszy rzut oka niepasujących elementów.
Płytkę Nicole Diary mogliście oglądać w moim ostatnim filmie, ale tym razem wybrałam inne wzory. Króliczki na środkowych paznokciach naniosłam od razu ze stempla, a listki i marchewki wcześniej pomalowałam. Tło to rozpryskany lakier, przez który teraz mam klawiaturę w białe kropki... Uważajcie i róbcie takie rzeczy delikatnie z zabezpieczonym miejscem pracy, bo naprawdę potrafi to zrobić niezły, niezmywalny bałagan.
Do wykonania użyłam:
- fioletowy - Kinetisc #Rub the Lamp,
- biały - Orly #White Tips,
- różowy - Colour Alike #B. a Sweetheart,
Bardzo ładne zdobienie! Skąd ja znam niezmywalny bałagan - mój laptop też jest w kropki od lakieru :D
OdpowiedzUsuńtzw nieład artystyczny :) ale efekt super :)
OdpowiedzUsuńFiolet nie jest moim ulubionym kolorem, ale zdobienie super!
OdpowiedzUsuńNiesamowite tworzysz te zdobienia!
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie efekt tego pochlapanego lakieru. :)
OdpowiedzUsuń