Ale się naczekałam na ten koncert Eda Sheerana w Polsce! Pamiętam jego stare piosenki i moją radość, gdy wyszła nowa płyta Divide. Nie ma chyba na niej piosenki, która by mi się nie podobała. Oczywiście są takie, które kocham miłością przogromną, a niektóre po prostu lubię, ale no chłamu tam nie ma!
Na koncert z moim narzeczonym mieliśmy się wybrać w sobotę, ale eventim się nie postarał. Pieniądze nam pobrało, a później okazało się, że biletów już nie ma. Potem pojawiła się wiadomość o drugim koncercie w niedzielę i tak jak ogrom ludzi mieliśmy problem z tym co jest grane i skąd nagle wciąć znowu niemałą sumkę na dwa bilety (z oddaniem tamtych im się nie spieszyło). Na szczęście wszystko w końcu się udało i skończyło się na niedzielnym koncercie na Stadionie Narodowym.
Paznokcie oczywiście postanowiłam zrobić tematyczne i zdecydowałam się na grafiki z piosenek. Może nawet nie grafiki, a konkretne symbole i samo logo płyty na kciuku. Fajnie, że wszystkie są czarno białe, ponieważ nie musiałam skupiać się na dobraniu kolorów, a wyłącznie na szczegółach obrazków. Chciałam, żeby jak najlepiej oddawały oryginalne i miały drobne szczegóły. Udało mi się przy użyciu moich farbek akrylowych i cienkiego pędzelka ze sklepu plastycznego. Kolory, które wykorzystałam to biały Orly Breathable #White Tips i granatowy Models Own #Blue Skier. Top coat, który wybrałam to Seche Vite, z którym w końcu się polubiłam.
Jako dodatek zdjęcie wykonane już w dzień koncertu.
Bardzo ciekawe paznokcie :) O przebojach z biletami czytam dziś już po raz kolejny, bardzo niefajna sytuacja :/
OdpowiedzUsuńNie fajnie Was załatwili z tymi biletami :( Dobrze, że udało Wam się być i wszystko dobrze się skończyło! Paznokcie świetne! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są, sama chciałabym poeksperymentować z takimi
OdpowiedzUsuń