Bardzo lubię, gdy pod stemplami się coś dzieje. Gdy nie są położone na czysty kolor, tylko na coś z kreskami, kropkami bądź plamkami. Dodaje to głębi i wygląda na bardziej czasochłonne, chociaż nie zawsze jest.
Dzisiejsze paznokcie to można by powiedzieć, coś bardzo zwykłego niż zazwyczaj. Dwa lakiery Orly, a na nich białe stemple od Beauty Big Bang. Jednak mimo swej prostoty pazurki rzucają się w oczy i na pewno będą przykuwać uwagę. Bardzo podobają mi się nawet bez stempli, ponieważ te dwa kolor świetnie do siebie pasują. Dodatkowy plus to to, że można takie mani wykonać samemu, bez większego wysiłku na obu dłoniach!
Do wykonania użyłam:
- fioletowy- Orly #Plum Sugar,
- różowy - Orly Color Blast #Pool Party,
- biały - B. Loves Plates #B. an Arctic Snow,
- stemple - Beauty Big Bang XL - 002.
Piekne odcienie fioletu *_*
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda na pracochłonne 😊
OdpowiedzUsuńPodobają mi się stemple na takich kolorowych i niejednolitych bazach, bardzo fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię kolorowe tło pod stemple, dlatego tak wielbię saran wrap :D Ekstra to wygląda :)
OdpowiedzUsuń