Pomarańczowe paznokcie
Pomarańczowe paznokcie, to naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Kojarzą się bardzo z sezonem Halloweenowym i to wtedy widzimy je na dłoniach najczęściej. Przez resztę roku kolor ten pojawia się dość rzadko, bo niestety, ale zazwyczaj samodzielnie nie za ładnie prezentuje się na jasnych dłoniach. Trzeba jednak zaznaczyć, że pomarańcz pomarańczowi nierówny i faktycznie zdarzają się takie z domieszką brązy, czy bieli, które wyglądają wprost obłędnie. Jednak czysty pomarańcz, to dość ciężki kolor. Więc jeśli macie go w swojej kolekcji i nie za bardzo wiecie co z nim zrobić (a bardzo chcecie go zużyć) to to zdobienie jest zdecydowanie dla Was!Pomarańcze na paznokciach
Chociaż za zwykłymi pomarańczami nie przepadam, to takie na paznokciach mogę spokojnie nosić :D Wyglądają bardzo słodko, a wykonanie ich zajmuje tylko chwilę! Wystarczy większą sondą zrobić nieregularne duże kształty, a później cienkim pędzelkiem domalować brązową kreseczkę i zielony listek. Mega prosty motyw, który oczywiście podpatrzyłam na niezastąpionym pintereście (grafika).Zdobienie tak jak wspomniałam na początku malowałam hybrydami Pierre Rene. Ten pomarańcz, który jak teraz patrzę posiada chyba nutkę łososia... to no. 12. Przykrył paznokcie po dwóch warstwach, a na białym tle wylądowała tylko jedna. Zieleń i brąz to również kolory tej marki, jednak pomieszane, aby uzyskać coś co idealnie dopasowało się do pomarańczu. Biel no.1 jest bardzo ładną, czystą bielą, która choć kryje po 3 cienkich warstwach, to bardzo ją lubię i często wybieram ją jeśli potrzebuje jakiegoś tła. Top zwykły, z warstwą dyspersyjną, choć mogłam równie dobrze pokusić się o mat - w końcu on zawsze pięknie podkreśla zdobienie.
Brak komentarzy