Jesienne stylizacje to przede wszystkim odpowiednie kolory. Obojętnie czy jest to abstrakcja, zwierzęce motywy, czy kojarzące się z wiosną liście i kwiaty. Wszystko zmalowane w kolorach kojarzących się z jesienną aurą, stworzy klimat idealny.
Polecam: Abstrakcyjne paznokcie w jesiennych kolorach
Zwierzęce motywy
Zarówno motyw kwiatów jak i zwierzęce printy, wykorzystuję na paznokciach przez cały rok. Są ponadczasowe i można je do woli ze sobą mieszać. Są to również wzory bardzo proste i szybkie w namalowaniu, a co za tym idzie często wykorzystywane w stylizacjach salonowych.
Najbardziej uwielbiany to oczywiście wzór panterki, ale i zeberka, którą dziś dołożyłam do stylizacji ma swoich zwolenników. Jeśli chodzi o motywy roślinne, to tu zdecydowanie wygrywają delikatne gałązki. Same kwiaty choć piękne, zimną i jesienią nie są za często wybierane. Ja żeby jednak te kwiatuszki troszkę odczarować, wrzuciłam je do dzisiejszego zdobienia oraz dodałam je do pierwszej w tym roku jesiennej stylizacji, którą mogliście oglądać na moim instagramie. W niej również postawiłam na kolor musztardowy i był to numerek 124 papaya od Pierre Rene. Oba zdobienie choć z kwiatkami, idealnie wpasowują się w aktualny jesienny klimat.
Polecam: Azteckie paznokcie ze złotymi elementami
Do wykonania dzisiejszej szalonej stylizacji w jesiennych kolorach, wybrałam wyłącznie hybrydy Pierre Rene. Jako tło posłużyły mi trzy pięknie kontrastujące kolory. Szaty 130 graphite, musztardowy 124 papaya oraz jaśniejszy, wpadający w żółty 123 sunny. To kolory, które już nie razy wykorzystywałam przy okazji tworzenia jesiennych stylizacji, ponieważ bardzo mi się właśnie z tą porą roku kojarzą.
Jeśli chodzi o roślinne wzory, to tutaj oprócz czerni wybrałam jeszcze trzy dodatkowe kolorki - 109 sandalwood, 32 sepia oraz 116 mocha. To odcienie brązu, beży i cegły, które są bardzo dobrze widoczne zarówno na szarości jak i na musztardzie.
Całość pokryłam matowym topem, która nadała stylizacji delikatniejszy efekt, a jako dodatek zamieściłam kilka czarnych gałązek, na które już nic nie nałożyłam. Dzięki temu uzyskałam ciekawszy efekt, który dodał stylizacji charakteru. Dużo się tu dzieje, jednak wszystko ma tu sens. Lubię takie stylizacje, ponieważ nie czuć tu ograniczeń. Takie szaleństwo naprawdę daje piękne efekty! Mam nadzieję, że Wam również się spodoba.
Polecam: Jesienne zdobienie z folią transferową
Współpraca Pierre Rene |
Brak komentarzy