Tej zimy Orly nie pozwoli nam się nudzić. Po dość delikatnej i stonowanej kolekcji New Neutral (recenzja), przyszła pora na coś totalnie szalonego.
Sześć kolorów o różnym wykończeniu. Od zwykłych kremów po metaliki i wykończenie w stylu frost. Najnowsza kolekcja Orly Deep Wonder jest kolekcją zimową, ale jak sami będziecie mogli zobaczyć mamy tu zdecydowanie coś bardziej szalono-karnawałowego, niż świątecznie-mroźnego. Każdy lakier jest innym, ale łączy je jedno - piękne krycie. Dwie warstwy wystarczały w zupełności, co naprawdę cieszy i zachęca do malowania.
Sześć kolorów o różnym wykończeniu. Od zwykłych kremów po metaliki i wykończenie w stylu frost. Najnowsza kolekcja Orly Deep Wonder jest kolekcją zimową, ale jak sami będziecie mogli zobaczyć mamy tu zdecydowanie coś bardziej szalono-karnawałowego, niż świątecznie-mroźnego. Każdy lakier jest innym, ale łączy je jedno - piękne krycie. Dwie warstwy wystarczały w zupełności, co naprawdę cieszy i zachęca do malowania.
Mystic Maven
Krem, który jest najzwyklejszą propozycją z całej kolekcji. Ma bardzo ładne krycie i pięknie błyszczy bez topu. Kolor jest dość chłodny i zgaszony.
Wild Wonder
Piękna świąteczna czerwień, którą aktualnie mam na paznokciach. Jest idealna stonowana, ale wciąż bardzo elegancka. Kryje po dwóch warstwach i jest czystym kremem, bez dodatków.
Cosmic Crimson
Metaliczna miedź, mocno wpadająca w czerwień. Bardzo świąteczna i chyba miałabym kłopot, żeby chodzić w niej w innym okresie niż aktualny. Kryje po dwóch warstwach, ale jak na metaliczny lakier przystało robi dość mocne smugi. Oczywiście nie jest to dużym problemem, ale warto pamiętać, żeby nakładać ją długimi pociągnięciami.
Lucid Dream
Troszkę metaliczny, ale zdecydowanie bardziej błyszczący. Również tworzy lekkie smugi, ale zdecydowanie łatwiej się ich pozbyć. Kryje po dwóch warstwach. Na paznokciach wpada w lekki róż/brzoskwinię.
Nebula
To jest prawdziwie karnawałowe cudo. Zimny, błyszczący fiolet. Kryje pod dwóch warstwach i nie tworzy żadnych smug. No i oczywiście kojarzy się z Nebulą, postacią Marvela :D
Retrograde
W buteleczce wygląda jak prawdziwa petarda, ale na paznokciach fioletowy poblask nie jest niestety tak mocno widoczny. To bardziej ciemna baza z dużą ilością morsko-zielonych drobinek. Jest piękny, trzeba mu to przyznać, ale niestety nie tak efektowny jak w buteleczce. Kryje po dwóch warstwach.
Retrograde w buteleczce to naprawdę petarda - na paznokciach efekt mniejszy, ale nadal piękny <3
OdpowiedzUsuń