W końcu idzie wiosna, w końcu wróci moda na moje ukochane pastele! Pierwszą marką, która przygotowała dla nad piękną, delikatną kolekcję jest Orly. Ich szóstka lakierów Radical Optimist, na pewno spodoba się wszystkim fankom subtelności i naturalnego looku. Znajdzie się tu jednak odrobina szaleństwa, która świetnie przełamie całość i zaciekawi miłośniczki zimnych kolorów.
Kolekcję można mniej więcej podzielić na kolory chłodniejsze oraz cieplejsze, jednak ciężko stwierdzić jednoznacznie ich tony. Większość z nich jest neutralna, dzięki czemu sprawdzi się przy każdym kolorze skóry.
Pędzelek tak jak we wszystkich lakierach Orly jest płaski i zaokrąglony na końcu. Nabiera odpowiednią ilość lakieru, dzięki czemu osoby z dłuższą płytką nie muszą martwić się o kolejne dobieranie produktu. Konsystencja jest kremowa, bardzo przyjemna i równo się rozprowadza. Przy większości lakierów idealny krycie uzyskujemy już po dwóch warstwach. Lakier wysycha naprawdę szybko, a wykończenie jest na tyle gładkie i błyszczące, że nie potrzebujemy top coatu.
Orly Lovella
Neutralny nude, który sprawdzi się u większości z nas. Ma dobre krycie, ponieważ wystarczyło nałożyć tylko dwie warstwy.
Orly Everything's Peachy
Delikatna brzoskwinia z nutą bieli. Dobrze kryła po trzech warstwach. Bardzo ładnie podbije opaleniznę.
Orly Positive Coral-ation
Pomarańcz nie jest kolorem, który z chęcią noszę na paznokciach, ale w tym wydaniu jest naprawdę ładny. Zgaszony, neutralny, bez neonowego wykończenia. Kryje po dwóch warstwach, ale zastanawiałam się czy nie dać trzeciej dla wzmocnienia efektu.
Orly Coming Up Roses
Kolor łososiowy ze sporą ilością różu. Kryje po dwóch warstwach. Na moich dłoniach wygląda dość chłodno.
Orly Spirit Junkie
Opalizująca jasna lawenda. Widać w niej fioletowe i różowe odblaski. Odświeżający kolor z odrobiną szaleństwa. Kryje po dwóch warstwach.
Orly Glass Half Full
Bardzo delikatnie opalizujący błękit. Posiada niebieską poświatę. Kryje pięknie po dwóch warstwach. Na dłoniach wygląda naprawdę pięknie.
Brak komentarzy