Wielkanocne bazie | Mistero Milano

To zdobienie chodziło za mną już od poprzedniej Wialkanocy. Znalazłam je na pintereście i widziałam, że w tym roku muszę je wykonać u siebie. Nie była to szybka propozycja, ale tak mi się spodobał pomysł, że nawet zrobiłam wzór na dwóch paznokciach! Autorką tego cuda, którym się zainspirowałam jest alex_maximenko_nails, którą znajdziecie na instagramie i koniecznie musicie ją zaobserwować. Tworzy takie wspaniałe malunki, że głowa mała, a inspiracji Wam tam nie zabraknie! 

Bazie na paznokciach

Do wykonania dzisiejszych paznokci sięgnęłam wyłącznie po produkty Mistero Milano. Użyłam trzech kolorów hybrydowych oraz Gel Pasty #White. Do tego matowy top, dlatego że na nim najpiękniej wyglądają moim zdaniem odstające elementy. Ta propozycja świetnie będzie wyglądać na dłuższej płytce i z większą ilością bazi, jednak o mniejszych rozmiarach. Ja trochę poszalałam z wielkością, ponieważ wcześniej próbowałam stworzyć Wielkanocne bazie na wzorniku, a tam oczywiście miałam większe pole do popisu. 

Kolorami, którymi posłużyłam się w zdobieniu, pomalowałam również inne paznokci. Lubię ten zabieg, ponieważ wtedy więcej się dzieje, jednak wciąż całość ładnie się ze sobą łączy. 

Wielkanocny tutorial

Wielkanocne paznokcie to chyba jedne z najtrudniejszych do wykonania. Wszystkie popularne motywy są dość skomplikowane (pisanki) i większość osób decyduje się po prostu na wiosenne pastelowe kolory. Dzisiejsze Wielkanocne bazie, to propozycja nie tak trudna jak mogłoby się wydawać, a przy tym bardzo pasująca do klimatu świąt. Nie jest słodziutka jak wszystkie króliczki, czy pisklaczki. Jest bardziej elegancja i stonowana. Także jeśli wolicie takie propozycje kolorystyczne, a dodatkowo nie chcecie kolejny rok z rzędu mieć uszu zająca na paznokciu, zapraszam na szybki tutorial.

1. Paznokcie pokrywamy dwoma warstwami koloru
2. Przy użyciu białego żelu malujemy wzór
3. Brązem zaznaczamy łodyżki, a zielenią łączenie z baziami
4. Szarą hybrydą lekko przyciemniamy środki i doły bazi
5. Całość pokrywamy matowym topem
6. Białym żelem malujemy kontur łodyg i bazie

Przy okazji tego wpisu chciałam Wam przypomnieć, jak cienka linia jest pomiędzy inspiracją, a plagiatem. W moim wpisie 'Gdzie kończy się inspiracja, a zaczyna plagiat' pisałam jak ważne jest oznaczanie autora prac, którymi się inspirujemy. To nie wstyd szukać inspiracji, ćwiczyć i próbować innych technik. Warto jednak przypominać jak ważny jest szacunek do autora piosenki/grafiki/paznokci, bo przywłaszczanie sobie czyichś pomysłów to po prostu świństwo. Mówię o tym dziś nie tylko ze względu na paznokcie, które odwzorowałam, ale dlatego, że po internecie krąży ostatnio dużo 'inspiracji' tą pracą, a niestety mało kto autorkę oznacza. To przykre, że czasem pomysłodawca zostaje zapomniany i pominięty.