Orly Feel The Beat
Wiosenna kolekcja Orly Feel The Beat, to połączenie chłodnych fioleto-róży oraz brązów. To takie zetknięcie się mroźnej zimy z gorącym latem na piaszczystej plaży. Kolekcja liczy sześć kolorów i jest kolekcją mieszaną. Mamy tutaj zwykłe kremy, shimmery oraz jeden lakier metaliczny. Krycie jest zróżnicowane. Niektóre kolory kryją pięknie przy dwóch cienkich warstwach, inne krycie mają zdecydowanie gorsze lub po prostu są na wpół transparentne.Tak jak pisałam, pierwsza trójka to odcienie fioletowo-różowe. Jeden z nich to krem. Czysta fuksja kryjąca po dwóch warstwach - Lips Like Sugar. Dwa pozostałe to shimmery. Jeden liliowy - Lilac You Mean It z różową poświatą, kryjący po trzech cienkich warstwach. Drugi Magic Moment, jest fioletowy i posiada błękitną poświatę. Nie jest lakierem kryjącym. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jak wygląda nałożony w trzech warstwach.
Kolejna trójka choć wciąż chłodna, wydaje się znacznie cieplejsza ze względu dobór kolorystyczny. Pierwszy z nich to Sweet Thing. Jest to bardzo mocno rozbielona brzoskwinia. Nie ma idealnego krycia, ale na paznokcie nałożyłam ją w dwóch warstwach. Wydaje mi się jednak, że na niektórych paznokciach przydałaby się jeszcze warstwa trzecia. Kolejny krem to In The Grove i jest to ceglasty brąz. Tutaj krycie było już znacznie lepsze, także wystarczyły standardowe dwie warstwy. Ostatni kolor w kolekcji Feel The Beat, jest bardzo ładnie kryjącym metalikiem. Nosi nazwę Glow Baby. Nie zostawia smug i ma bardzo śliczny miedziano-złoty odcień.
Moim zdaniem kremami ta kolekcja stoi. Choć pozostała trójka jest ciekawa w buteleczce, to niestety na paznokciach, aż tak mnie nie urzekła. Wyglądają dobrze, w zestawieniu z czymś jeszcze, a ja na co dzień zdecydowanie najczęściej wybieram jeden kolor. Pastel oraz brązowa cegła zdecydowanie będę pojawiać się na moich paznokciach najczęściej. To takie zwykłe propozycje z niezwykłą domieszką, która sprawia, że mam ochotę je nosić. Fuksja jest propozycją standardową. Idealną na wakacje oraz dla tych, którzy po prostu lubią szaleć na co dzień. Ja do tych osób jednak nie należę i u mnie nudziak zawsze jest numerem jeden :)
Poniżej przygotowałam dla Was swatche całej szóstki Feel The Beat. Zdjęcia są robione w świetle dziennym, dzięki czemu ich kolor jest jak najbardziej zbliżony do oryginały. Jedynie shimmery lekko straciły na uroku, ponieważ one najpiękniej wyglądają, gry światło dłoń jest w ruchu. Wtedy padające światło tworzy całą magię.
Orly #Lips Like Sugar
Orly #Magic Moment
Orly #Lilac You Mean It
Orly #Sweet Thing
Orly #Glow Baby
Orly #In The Groove
Brak komentarzy