Wszystkie kolekcje Kinetics
zachwycały mnie swoją pigmentacją oraz doborem kolorów. Idealne kremy,
kryjące czasami już przy pierwszej warstwie. Tym razem marka poszła o
krok dalej i przygotowała dla nas świąteczno-karnawałową kolekcję z
drobinkami w tle. Jest błysk, błysk i jeszcze raz błysk. Wszystko dla
srok, które zamiast biżuterii wolą nosić szalone paznokcie.
Kolekcja jak zawsze składa się z ośmiu lakieru i wypuszczona jest w wersji hybrydowej oraz zwykłej. Z tego co widziałam kolekcje prawie w ogóle się nie różnią tak więc obojętnie czym malujecie paznokcie, możecie uzyskać dany efekt.
Dobór kolorów i wykończeń bardzo mnie zdziwił, ponieważ mamy tutaj shimmer, glittery no i dodatkowo holo. Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć jak dokładnie prezentują się z bliska. Już tutaj wyglądają pięknie, a wyobraźcie sobie jak cudownie mienią się w świetle dziennym! Holo oczywiście dodatkowo w zależności od kąta padania światła wpada w różne tony, więc naprawdę jest się czym zachwycać.
Glitter For Breakfast #413
Biało-srebrny glitter o bardzo gęstej konsystencji. Ogromnym plusem jest krótszy pędzelek niż zwykle, którym zdecydowanie łatwiej równo rozprowadzić drobinki. Pięknie się błyszczy i kryje już przy pierwszy warstwie. Druga dodana tylko dla wzmocnienia efektu. Świetny dla świątecznych i zimowych zdobień.
Sweet or Brut? #414
Określany jako rose-gold oraz szampański róż. Wszystko za sprawą złotych, ciepłych drobinek, które w połączeniu z różem dają bardzo delikatny i szykowny efekt. Podobnie jak poprzednio konsystencja dość gęsta, ale nie sprawiająca problemu. Pędzelek krótki, a na paznokciach dwie warstwy.
Sparkling #415
Cudowne lekko brązowe złoto. Kocham je za to, że nie jest tandetno-żółte. Nosi nazwę jak cała kolekcja i kompletnie mnie to nie dziwi, bo to on tą kolekcję opisuje. Błysk, bogactwo i totalne szaleństwo. Nałożony w dwóch warstwach. Tutaj również mamy krótszy pędzelek.
We Rock Hard #416
Pędzelek krótki, konsystencja troszkę rzadsza niż u poprzedników. Lakier o czarnej bazie ze srebrną poświatą i mnóstwem czerwonych drobinek. Jest dość mroczny i bardziej Halloweenowy niż sylwestrowy. Na paznokciach dwie warstwy.
Shh, I'm Fabulous #417
Tu już przechodzimy do rzadszej konsystencji, a co za tym idzie do dłuższego pędzelka. Lakier dobrze kryjący, również nałożony w dwóch warstwach. Jego bazą jest coś trochę jak pomieszany brąz z brzoskwinią. Efekt jednak tworzą morskie drobinki, które sprawiają, że w zależności od padania światła widzimy różne kolory. Bardzo nietypowe holo.
Mirror-Like Red #418
Z daleka prezentuje się dość normalnie, jednak z bliska dostrzegalna jest jego lekko metaliczne wykończenie i różowa poświata. Posiada długi pędzelek i kryje po dwóch warstwach. Jest dość zwykły w porównaniu do innych kolorów z kolekcji.
Extravaganza #419
To ten kolor mogliście już oglądać z bliska na moim instagramie. Lekkie zielono-niebieskie holor, dość ciemne. Kryje po dwóch warstwach i posiada długi pędzelek. Bardzo podoba mi się na paznokciach, chociaż ten wygląda moim zdaniem dość mroczno.
Partyholic #420.
Ostatni kolor z kolekcji. Jest troszkę gęstszy i posiada krótki pędzelek. Ma holograficzne wykończenie i bardzo dużo złotych, fioletowych i niebieskich drobinek. Nałożony w dwóch warstwach.
Moim ulubieńcem jest brokatowa trójka, ponieważ już przy pierwszej warstwie można uzyskać kosmicznie błyszczący efekt! Moim zdaniem to kolory, które powinny znaleźć się w każdym salonie i być stosowane jako dodatki do zwykłym stylizacji.
A który kolor Wam spodobał się najbardziej?
ten czarny z drobinkami ❤ ah
OdpowiedzUsuńWe Rock Hard #416 mnie zauroczył :3
OdpowiedzUsuń