Czekałam i się doczekałam! W końcu udało mi się dotrzeć do kina na Avengers: Infinity War i jestem po prostu zachwycona. Na początku zaznaczam, że film na pewno wielu osobom do gustu nie przypadnie, ponieważ jest to mocny film akcji i Sci-Fi, ale ten kto poczynania Avengersów śledzi od dłuższego czasu na pewno się nie zawiedzie.
Chociaż poprzednie filmowe produkcje Marvela uważam za po prostu dobre, to tym razem ocena podskoczyła u mnie o jakieś trzy gwiazdki w skali od 1 do 10. Poczynając od Iron Mana (mojego ulubieńca), po Thora i Spider-Mana, każda postać została idealnie 'wkomponowana' w film.
Na paznokciach pojawiły się tylko cztery postacie, ale za to na kciuku wylądowało wielkie A. Całość malowałam ręcznie farbkami akrylowymi, myślami ciągle idąc w stronę seansu, na który miałam się wybrać wieczorem.
Były momenty zaskoczenia. Były momenty smutki i takie, w których wybuchałam śmiechem. Zły charaktery ŚWIETNY! Dawno nie polubiłam (jeśli w ogóle można takie postacie lubić) tak bardzo głównego złoczyńcy. Efekty specjalne świetne i ogólne mało brakuje moim zdaniem temu dziełu do ideału, oczywiście w swojej kategorii filmów akcji.
Polecam każdemu fanowi Marvela, ponieważ bracia Russo odwalili kawał dobrej roboty. Teraz pozostaje tylko czekać na kolejną część i mieć nadzieję, że poziom zostanie ten sam.
Cudownie to zdobienie wygląda w macie!!! A "Ajronmen" to i mój ulubieniec :DD
OdpowiedzUsuńPrawdziwa fanka Marvela! Cudne pazurki ;*
OdpowiedzUsuńPoszalałaś!
OdpowiedzUsuńFanastycznie namalowane, dałaś czadu! :D
OdpowiedzUsuńJeny, a ja ostatnio w ramach cięcia wydatku nie chodzę do kina, tylko oglądam Netflixa, więc czekam, aż Infinity War będzie tam dostępne, bo bardzo chciałabym obejrzeć! I rany, mam jeszcze Black Panther do nadgonienia!
Też muszę nadrobić Black Panther! Podobno naprawdę dobry :D
Usuń