Dziś międzynarodowy dzień Gwiezdnych Wojen! Mimo, że wszystkich części jeszcze nie udało mi się zobaczyć, mam swoją ulubioną postać i to ją postanowiłam namalować. Ogromnym ułatwieniem stała się przypinka, którą zakupiłam na Aliexpress za zawrotne 2,70zł! Tak więc przed Wami uroczy R2-D2.
Do wykonania użyłam jedynie dwóch zwykłych lakierów. Białego Orly #white Tips oraz ciemnego granatu Rimmel 60 seconds #850 aye, aye, sailor. Całego robota namalowałam farbkami akrylowymi, wzorując się na wcześniej wspomnianej przypince. Miał dużo szczegółów, ale ułatwieniem były duże pola do kolorowania i mało wymyślne kolory. Mój wyszedł trochę wyższy i szczuplejszy niż w rzeczywistości, ale mam nadzieję, że nie rzuca się to, aż tak bardzo w oczy.
Mam dziś w planach zobaczyć kolejną na mojej liście część Gwiezdnych Wojen, bo przecież takie święta trzeba hucznie obchodzić! A fakt, że teraz to już produkcja Disney'a bardzo mnie cieszy, ponieważ mogę podpiąć ten post pod moją Disney'ową paznokciową serię 😁
May the 4th be with You!
May the 4th be with You!
Ale świetny robocik ♥
OdpowiedzUsuńLakiery w Rimmela sa u mnie jednymi z bardziej trwalych. A robocik jest swietny
OdpowiedzUsuńJejku, pięknie Ci to wyszło! Zawsze podziwiam Twoje prace, bo są pełne szczegółów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam R2!
OdpowiedzUsuń